Ten utwór to energetyczna oda do połączenia między dwojgiem ludzi, które rodzi się w atmosferze spontaniczności, flirtu i fizycznej bliskości. Całość pulsuje ciepłem letniej nocy – są tu szybkie samochody, muzyka na pełny regulator, taniec i to nieuchwytne napięcie, które pojawia się, gdy dwoje ludzi zaczyna ze sobą „nadawać na tych samych falach”. Refren z frazą „I like the way that we connect when I'm at your place burnin' up” oddaje moment, gdy kontakt staje się czysto energetyczny – namiętny, bez zbędnych słów, całkowicie pochłaniający.
Druga część utworu przynosi więcej intymności i lekko humorystyczny realizm – relacja jest rozproszona między odległością, Netflixem, a jazdą nocą w Lexusie. To piosenka o współczesnej chemii – bez dramatów, za to z autentyczną fascynacją i luzem. Artysta uchwycił moment, w którym pożądanie spotyka emocjonalny spokój, a rutyna zamienia się w elektryczne „burnin’ up”.