A2H
A2H
Raper (A2H) kreśli bardzo ponury i krytyczny obraz otaczającej go rzeczywistości społecznej, którą określa jako "dziwną" i "paskudną" ("che-lou", "bordel pourri"). W swoich obserwacjach dostrzega przemoc związaną z handlem narkotykami, agresywną i nadgorliwą policję, skrajną desperację ludzi (bezdomny wymieniający spodnie na podkoszulek, młoda dziewczyna prostytuująca się dla pieniędzy lub narkotyków), upadek wartości wśród młodzieży ("mali już niczego nie szanują") oraz dominację powierzchowności i sprzedawanie "gówna" w ładnym opakowaniu. Porównuje ten świat do źle narysowanej kreskówki i widzi w nim ogólny regres, gdzie ludzkie marzenia sprowadzają się głównie do "kasy i cycatych dziwek".
W tym trudnym kontekście artysta próbuje odnaleźć swoje miejsce, definiując siebie jako "prostego czarnego z napisem RAP na plecach". Opisuje swoje życie jako pełne skrajności emocjonalnych (płynne przechodzenie "od śmiechu do łez", "od pokoju do broni", co znów może być echem jego dwubiegunowości), w dużej mierze napędzane marihuaną i nocnym, klubowym życiem. Mimo odczuwanego wewnętrznego gniewu ("wściekłość w brzuchu") i poczucia niepewności ("moje życie jest niejasne"), nie porzuca marzeń o bogactwie ("chcemy złota, synu!") i ucieczce od obecnej sytuacji. Z wielką pogardą odnosi się do hejterów, pozostaje lojalny wobec swoich prawdziwych przyjaciół ("frelos") i jest absolutnie pewny swoich umiejętności i trafności przekazu, co wielokrotnie podkreśla refren: "Trafiłem prosto w dziesiątkę".