Clouds.
Clouds.
Clouds.
Clouds.
Clouds.
Tekst piosenki jest pełen mroku, bólu i emocjonalnego napięcia, ukazując wewnętrzną walkę z winą, rozczarowaniem i utratą nadziei. Podmiot liryczny zwraca się do kogoś, kto miał być dla niego przewodnikiem i światłem, ale okazał się źródłem cierpienia i zepsucia. Wyraża poczucie zdrady, opisując tę osobę jako zarówno czystą, jak i brudną, bliską, lecz odległą, i ostatecznie przedstawiając ją jako obraz z piekła.
Podmiot zmaga się z własnymi kłamstwami i szaleństwem, które doprowadziły go na skraj wytrzymałości. Jest gotów na ostateczne zakończenie swojego cierpienia, błagając o wybawienie, ale z jednoczesnym buntem wobec oprawcy. Wyznaje, że był posłuszny i uległy, lecz jeśli ma przejść przez bramy piekła, zrobi to z ogniem w oczach – odważnie, nie błagając o litość.
Tekst eksploruje również motyw zimna i ciemności jako symboli martwych nadziei, zamarzniętych snów i nieuchronnego mroku. Podmiot wyzywa cienie, by go pochłonęły, jednocześnie pytając o sens istnienia – o marzenia, nadzieje i emocje, które wydają się utracone na zawsze.