[Zwrotka]
Zawsze byłem podpalaczem
To zawsze był mój numer
Aby rozgrzać ciemność w moich żyłach
I karnawał narcyzów
Przychodzą i przebierają w trupach
I nie chcę mieć z tym teraz nic wspólnego
[Pre-Chorus]
Zamknij okna
Czuję, jak ciężar spływa mi z powiek
Na zewnątrz wieje wiatr
Przebłysk nieba na skraju ciszy
[Refren]
To może być początek lata
To może być początek lata
To może być początek lata
Na ile wiem, na ile wiem
[Interludium]
Tak, po prostu, po prostu nie wiem, co jest ze mną nie tak
Jesteś po prostu Rybami
Gdzieś pomiędzy czymś rzeczywistym a rzeczywistością
I traktowałbym to jako błogosławieństwo
[Refren]
To może być początkiem lata
Jeśli pozwolę odejść wszystkiemu, co znam
To może być początek lata
Jeśli pozwolę odejść wszystkiemu, co znam
To może być początek lata
Czuję, jak ciężar spływa mi z powiek
To może być początek lata
Przebłysk nieba na skraju ciszy
[Outro]
To może być początek lata
To może być początek lata
To może być początek lata