Małpa
Małpa
Małpa
Ten utwór to głęboko poruszająca, szczera spowiedź dorosłego mężczyzny, który mierzy się z lękami zakorzenionymi jeszcze w dzieciństwie – lękiem przed emocjami, przed zmianą, przed utratą bliskich. Autor wraca do wspomnień z młodości, gdzie uczono go tłumić uczucia, udawać twardego, a jednocześnie żył w cieniu domowych dramatów i niepewności. Dziś, jako ojciec i partner, z odwagą mówi o tych ranach, nie wstydząc się łez ani słabości. Najważniejsze przesłanie? Prawdziwy strach poznaje się dopiero wtedy, gdy kochasz dziecko i boisz się o jego przyszłość.
Druga zwrotka rozwija temat jeszcze głębiej – pokazując zmagania z własną twórczością, z relacją partnerską, z przyjaciółmi i samotnością. Autor nie udaje – przyznaje się do wątpliwości, do lęku przed utratą miłości, przed oceną, przed tym, że może nie podołać. Ale jednocześnie wskazuje, że te wszystkie niepokoje bledną przy uczuciu odpowiedzialności za dziecko. To dziecko staje się miarą odwagi, katalizatorem przemiany i nowej perspektywy. Refren, powtarzany jak modlitwa, pokazuje, że choć człowiek może się bać wielu rzeczy – to dopiero troska o drugiego człowieka odsłania, czym naprawdę jest strach. I jak go przekroczyć.