Małpa
Małpa
Małpa
Ten utwór to bezkompromisowa deklaracja artystycznej siły, determinacji i niezależności. Autor wraca wspomnieniami do czasów młodości, kiedy zaczynał swoją drogę w rapie – bez pieniędzy, bez sprzętu, bez wsparcia, ale z ogromną pasją i ambicją. Zestawia tamten etap z obecną pozycją: kiedyś się z niego śmiano, dziś z podziwem otwierają oczy. Refren działa jak mocny cios – metaforyczny nokaut dla wszystkich, którzy go nie doceniali. W tle słychać przesłanie: autentyczność i ciężka praca wygrywają z pozą i udawaniem.
W drugiej zwrotce artysta krytycznie odnosi się do obecnej kondycji sceny rapowej – zarzuca jej płytkość, chciwość i sprzedajność. Pokazuje, że dla wielu liczy się tylko kasa i rozgłos, a nie prawda czy przesłanie. Sam odcina się od tej gry – nie chce robić „kariery”, chce robić rap. Cały utwór pulsuje gniewem i ogniem, ale też dumą z tego, że doszedł do miejsca, w którym może mówić własnym głosem. To nie tylko hymn zwycięstwa, ale też głos pokolenia, które pamięta, czym naprawdę był hip-hop – szczerym przekazem, a nie towarem na sprzedaż.