Tom Smith
Tom Smith
Tom Smith
Tom Smith
Tom Smith
Piosenka opowiada o sile, która rodzi się nie z perfekcji, lecz z odporności. To historia dwóch osób, które nie uciekają przed bólem ani pęknięciami – zamiast czekać, aż życie je złamie, uczą się stawiać czoła temu, co trudne. Słowa mówią o tym, by nie poddawać się cierpieniu, by nie być „łatwą zdobyczą” dla losu. Dialog między gestem a słowem jest tu jak obracanie w dłoni szklanych kulek – chwilowe napięcie, które można puścić wolno, kiedy przychodzi właściwy moment, bo to nie koniec.
Drugi akapit podkreśla, że miłość – choć niedoskonała, popękana i daleka od ideału – ma w sobie coś niezwykłego, coś, co potrafi przetrwać czas i rozszerzać się mimo ran. Pojawia się obraz ogrodu pełnego życia, miejsca, w którym to, co minęło, miesza się z tym, co dopiero powstaje. Ta miłość jest schronieniem, tchnieniem, impulsem, jak nagły deszcz, który rozbija się na części tylko po to, by po chwili znów się połączyć. Refren powtarza jak mantra: „to nie koniec” – bo nawet w pęknięciach istnieje przestrzeń na dalszy wspólny krok.