Zeus
Zeus
Zeus
To utwór o zwykłym człowieku wciśniętym między prywatne życie a wielką, bezduszną machinę świata. Z jednej strony mamy codzienność świeżo upieczonego ojca: zmęczenie po pracy, brak pieniędzy, lęk o zdrowie matki, strach o przyszłość dziecka i nieustanny szum informacji o wojnie, polityce i kryzysach. Miasto świeci, pędzi i zagłusza wszystko, co ciche i prawdziwe, a refren brzmi jak sygnał alarmowy – zapowiedź przebudzenia, które może być zarówno nadzieją, jak i końcem iluzji bezpieczeństwa.
Druga warstwa to brutalne zderzenie człowieka z systemem, który w chwili próby odbiera mu wybór. Narodziny syna splatają się z wizją przymusowej wojny, gdzie marzenie o byciu ojcem i ochroną dla rodziny przegrywa z logiką władzy, zasobów i „medali po śmierci”. Finał przynosi gorzką, ale dojrzałą refleksję: skoro wszystko jest kruche i przemijające, jedyną odpowiedzią pozostaje świadome trzymanie się życia, bliskich i wdzięczność za każdą scenę – nawet tę najcięższą – zanim zgasną światła tego miasta.