Freddie Gibbs & The Alchemist
Freddie Gibbs & The Alchemist
Freddie Gibbs & The Alchemist
Freddie Gibbs & The Alchemist
Freddie Gibbs w tym utworze rozlicza się z miłością – nie tylko tą romantyczną, ale i z miłością do gry, do przemijającego sukcesu, do życia na krawędzi. Refren „She loves me, she loves me not” przewija się jak mantra, której sens wykracza poza kobietę – to metafora dla całego otoczenia: rapu, fanów, ulicy, która dziś kocha, jutro zdradza. Gibbs jest świadomy, że gdy był na dnie, nikt się nim nie interesował. Dziś, z diamentami na szyi i zieloną herbatą w ręku, może dyktować warunki – ale nie ufa temu światu. „Grammy night felt like they took my trophy like Reggie Bush” – to nie linijka o show-biznesie, to wers o byciu ograbionym z zasłużonego uznania.
W zwrotkach pojawia się ironiczna pewność siebie, podszyta przemocą, bólem i zmęczeniem. Gibbs cytuje swoją przeszłość – narkotyki, przemoc, zdrady – ale zamiast się nią chwalić, traktuje ją jak tło dla głębszej prawdy: ten świat nikogo nie oszczędza. Nawet największy sukces to tylko kolejny krok w kierunku nowego szczytu, nowego zagrożenia, nowego upadku. Rap gra nie kocha nikogo – dlatego trzeba wejść, zarobić i zniknąć. A jeśli już trzeba wracać miłości, to tylko w wersji bezlitosnej, gdzie nawet „pussy magnifique” w Paryżu nie daje ukojenia.