ksiaze700
ksiaze700
Utwór koncentruje się na dążeniu do materialnego sukcesu, którego symbolem jest chęć "zapełnienia garażu" (prawdopodobnie luksusowymi samochodami). Artysta mocno akcentuje swoją autentyczność ("Nie mam zamiaru udawać") i manifestuje lekceważący stosunek do opinii oraz bezwartościowych rozmów z innymi ("Coś pierdolą, mówię: 'fajnie, nara'"). Deklaruje również abstynencję od niektórych popularnych substancji psychoaktywnych, takich jak oksykodon czy alkohol, nawet ten z wyższej półki. Jednocześnie sugeruje, że jego priorytetem są kontakty biznesowe, prawdopodobnie związane z nielegalną działalnością (kontakt z "plugiem"), a nie relacje osobiste czy przelotne znajomości. Jest świadomy swojego wizerunku i wrażenia, jakie on i jego grupa wywierają na otoczeniu ("pa jak oni idą").
Artysta opisuje swoje otoczenie jako pełne nieuczciwości ("Nie potrafią dotrzymywać słowa, nauczeni kłamać") i fałszu, krytykując innych za brak autentyczności ("Całe osiedle twoje jest fake ass"). Funkcjonuje w dynamicznej i wymagającej przestrzeni miejskiej (Warszawa), która jest "głodna" i potrzebuje ciągłej "dostawy" (nowych dóbr, wrażeń, być może narkotyków). Jego ambicje mają wymiar nie tylko osobisty, ale i wspólnotowy – pragnie sukcesu dla całej swojej lokalnej społeczności ("Całe osiedle musi być bust down"). Prowadzi bardzo skoncentrowany, niemal ascetyczny tryb życia, zredukowany do pracy (określanej jako "trap"), jedzenia i snu, często będąc w stanie pobudzenia lub odurzenia ("zbuzzowany, zbazowany").