Tekst piosenki, będący zlepkiem wypowiedzi kilku artystów, maluje obraz życia na szczycie sceny hip-hopowej, pełnego sukcesów, pieniędzy i szybkiego tempa, co symbolizuje już początkowe "mamy to!". Narratorzy opisują swoje doświadczenia z popularnością, która przynosi zarówno luksusy i poczucie bycia na topie ("czujesz się jak Ryan Gosling", "diamenty na mojej szyi"), jak i zmęczenie ("nie mam czasu, by rozkminiać czemu tak znużony jestem") oraz potrzebę odpoczynku. Mimo osiągnięć, pojawia się rozczarowanie ludźmi i poleganie na wąskim gronie zaufanych osób ("mam swoje małe stado i nie dbamy o resztę"), a także świadomość mroczniejszej strony tego środowiska, w tym kontakt z uzależnieniami, nieuczciwością i presją.
Artyści wyrażają silną ambicję, napędzaną często przez przeszłe trudy ("Zachorowałem na biedę, szukając lekarstwa") i głód sukcesu. Ich stosunek do samego hip-hopu jest złożony: dla jednych to pasja i źródło utrzymania ("Hip-hop dał mi życie, hip-hop dał ambicje, dał dinero"), dla innych narzędzie do zarobku, wobec którego mogą czuć cynizm lub utratę dawnej miłości ("Jaka miłość, dawno nie czuję jej do hip-hopu", "Na hip-hopie się dorobię, wyrucham, zostawię"). Wspólnym mianownikiem jest duma z własnego, unikalnego stylu, odrzucenie krytyki hejterów oraz chęć dominacji na scenie, manifestowana poprzez bezpośredni język i konfrontacyjną postawę.