Tekst tej piosenki opowiada o ambicji artysty, który pragnie "mieć wszystko", jednocześnie wciąż poszukując rezultatów swojej pracy. Wyraża wdzięczność Bogu za błogosławieństwa na każdym kroku i podkreśla swoją długotrwałą obecność na szczycie sceny muzycznej, trwającą już dwanaście lat. Zaznacza, że jego sukces jest obfity ("my cup runneth over", czyli mój kielich jest przepełniony), ale przyznaje, że ma też dni refleksji i trzeźwości ("I get days I sober"). Kluczową rolę odgrywa również rodzina, z którą wspólnie zmierza ku wyższym celom.
W drugiej części artysta mówi o czystości swojego serca, porównując je do wody, która "nie ma wrogów" ("water no get ota"), co sugeruje jego pokojowe nastawienie mimo otoczenia. Podkreśla wiarę w przeznaczenie, którego nie można zwalczyć, oraz siłę czerpaną z bólu, który wydobywa z niego to, co najlepsze. Wskazuje na swój międzynarodowy status i styl życia, podróżując między kontynentami ("śpię w Lagos, budzę się w Paryżu"). Akceptuje fakt, że nie wszyscy go wspierają ("No be everybody dey my side"), ale nie przejmuje się tym. Refren stanowi deklarację jego nieustannej gotowości do działania tam, gdzie pojawiają się okazje finansowe ("Anywhere money dey, make dem call me"), niezależnie od tego, jak wiele osób przychodzi i odchodzi – on wciąż tam będzie, bo jest mu to przeznaczone.