PRO8L3M
PRO8L3M
PRO8L3M
Ten utwór to zapis samotnej walki z lękiem, paniką i utratą kontroli – tej najbardziej intymnej, niewidzialnej bitwy, którą toczy się w czterech ścianach, bez świadków. Oskar pokazuje, jak łatwo człowiek potrafi uwięzić się we własnym umyśle: z sercem bijącym jak alarm, z ciałem, które zdradza, i z myślą, że nikt tego nie zrozumie. Refren — „malujemy życie patrząc w niebo” — jest tu symbolem desperackiej próby nadania sensu, spojrzenia w górę, gdy wszystko wali się w środku. To portret człowieka, który pragnie heroizmu, ale zamiast chwały dostaje lęk, drżenie, samotność i przerażającą świadomość, że „życie to koszmar jednooki” — widzi, ale nie rozumie.
Druga część to coś w rodzaju instrukcji przetrwania — prostych, absurdalnych czynności, które trzymają przy ziemi, gdy świat wiruje. Kup coś, napisz do kogoś, oddychaj, odpal film — nie dlatego, że to rozwiązuje problem, ale dlatego, że pozwala przetrwać moment, zanim znów wzejdzie spokój. Oskar mówi tu z doświadczenia, nie jak mentor, ale jak ktoś, kto już wrócił z miejsca, gdzie myśli potrafią zabić. I zostawia słowa, które brzmią jak zaklęcie: „Najważniejsze jest wiedzieć, że przejdzie.” — to nie obietnica, tylko cicha kotwica w świecie, gdzie każdy walczy o to, by nie zatonąć.