PRO8L3M
PRO8L3M
PRO8L3M
To kawałek utrzymany w luźnym, prześmiewczym klimacie – rozmowa na wejściu ustawia scenę jak flirtujące pogawędki kumpli, a dalej Oskar prowadzi narrację o życiu w biegu: imprezy, blanta, szampan, szybkie cashflowy i kobiety przewijające się jak element scenografii. Tekst miesza chęć hedonistycznej przyjemności z dystansem i autoprezentacją — dużo luzu, trochę przechwałek („pierwszy milion, piąty”), ironiczne odniesienia do popkultury (De Niro, Mobb Deep) i sceny codziennego showbiznesu. Wersy są obrazowe, momentami prowokacyjne, pokazując protagonistę, który świadomie wybiera styl życia i nie sili się na sentymenty.
Refren to proste, powtarzalne przesłanie — „nie beceluję na jej twarzy pielęgnację / Wrócę jutro kotku, jadę w delegację” — czyli dystans emocjonalny, mobilność i krytyka sztuczności (prośba „nie rób sztucznych cycków”). Ta część robi z utworu hymn lekkiego cynizmu: świat pełen tanich iluzji, krótkotrwałych relacji i pozorów, a narrator woli zostać przy przyjemnościach niż angażować się na serio. Całość brzmi jak koktajl luzu, autopromocji i ironii wobec powierzchowności otoczenia.