Quebonafide
Quebonafide
Quebonafide
Quebonafide
Quebonafide
Tekst tej piosenki to ironiczna i chaotyczna refleksja nad współczesnym przesyceniem diagnozami, teoriami i poradami na temat samopoczucia – psychicznymi, fizycznymi i duchowymi. Podmiot liryczny przytłoczony jest nadmiarem możliwych przyczyn swojego złego stanu: od niedoborów witamin, przez astrologię, po presję sławy i internetowy hejt. Przebija się tu zmęczenie życiem, które nieustannie domaga się „naprawy”, mimo że nikt nie potrafi jednoznacznie określić, co właściwie jest nie tak.
Refren – powtarzający się jak mantra – wyraża desperackie pragnienie jakiejkolwiek poprawy. Nie chodzi już o pełne wyleczenie, tylko o minimalne poczucie ulgi, „żeby nie było gorzej niż jest”. W finale pojawia się pytanie o sens tego wszystkiego – czy może jedynym ratunkiem jest oderwanie się od świata, a może nawet od samej muzyki, która również stała się elementem przeciążenia. Całość balansuje między gorzkim humorem a egzystencjalnym niepokojem.