Luchè
Luchè
Luchè
Luchè
Tekst piosenki jest nostalgicznym i pełnym żalu monologiem mężczyzny, który głęboko przeżywa rozstanie i tęskni za byłą partnerką. Zwraca się myślami do kobiety, która być może odnalazła spokój w samotności ("stai meglio sola"), podczas gdy on sam jest pogrążony we wspomnieniach ich wspólnej przeszłości, analizując przyczyny rozpadu związku. Wyraźnie przyznaje się do własnych błędów ("przysięgam, że zawiniłem") i podkreśla wyjątkowość utraconej miłości, deklarując, że "po tobie nigdy żadna inna". Rozważa, co mógłby jej powiedzieć, dręczony myślą, że ona "śpi, ale nie z nim", i wciąż czeka na "swoje lekarstwo", którym była dla niego ta relacja.
Z jego słów wyłania się obraz związku, w którym kobieta mogła wykazywać niezdecydowanie ("nie wiesz, czego chcesz") oraz lęk przed pełnym zaangażowaniem ("nie chcesz umrzeć w związku"). Narrator dokonuje bolesnej autorefleksji, przyznając, że jego dawne postawy, być może nawet poczucie wyższości ("czasami czułem się jak Bóg"), mogły negatywnie wpłynąć na relację. Krytykuje powierzchowność, zarówno w sferze emocjonalnej, jak i fizycznej ("nie ma sensu uprawiać seksu tylko po to, by być blisko"). Mimo świadomości, że może jej być lepiej bez niego, wciąż rozważa zaryzykowanie ponownej rozmowy, a wszechobecne wspomnienia nieustannie "sprowadzają go z powrotem do niej", co świadczy o nieprzemijającej sile jego uczuć.