Ślepy los, złamane serce
Manipulacje, kolejny błąd
Moja słodka ognista kula
Mój słodki bałagan
Tego wszystkiego właśnie chcę
Tego wszystkiego właśnie chcę
Stare psy, nowe tricki
Powiedz czy, już czujesz to?
Era podboju kosmosu, dziewczyna z prowincji
Jak mi stanie, to będzie cud
Tego wszystkiego właśnie chcę
Tego wszystkiego właśnie chcę
I nagle do mnie dotarło, że już minął rok
Kiedy piliśmy Twoją whiskey i dzieliliśmy Twoją kokę,
Powiedziałaś czyż to nie jest jak daj mi całusa
i poźniej uderzajmy w drogę
Zostawiłaś mnie słuchającego The Stones
2000 lat świetlnych od domu
Shoo-Wop, Shoo-Wop
Tego wszystkiego znowu chcę
Tekst piosenki wygląda, jakby pisał go sfrustrowany facet, który stracił swoją miłość, dlatego pogrążony w żalu, czy jakimś innym dziwnym stanie emocjonalnym, starał się osiągnąć coś, co jest nieco irracjonalne.
Analizując o kolei zwrotki wydaje się, że właśnie autor tekstu osiągnął to, co chce, czyli złamane serce po utracie dziewczyny, bałagan emocjonalny (być może psychiczny?), został zmanipulowany przez miłość, popełnił błąd (prawdopodobnie kończąc związek) i nie może myśleć o innej (przespać się z inną), bo wciąż gnębią go uczucia. W ostatniej zwrotce wraca wspomnieniami do momentu, w którym razem pili i wciągali kokainę, czyli do pewnego rodzaju sielanki, która tak naprawdę go wyniszcza.
Czuje się oszukany i ponadto ma do swojej ukochanej ogromny żal, że ona "ruszyła gdzieś dalej", zostawiając go w takim stanie, w jakim się aktualnie znajduje - samego, gdzieś daleko od domu, od właściwej, dobrej drogi, na której już nie jest.
Krótko podsumowując, chłopak chce mieć to wszystko, co już ma i co można mieć po stracie dziewczyny, którą darzyło się głębokim uczuciem.
Można również wysnuć przypuszczenie, że jest to tekst ociekający sarkazmem i on właśnie chce dopiero osiągnąć wyżej wymienione przypadki, odczucia, czy sytuacje, bo została w nim pustka i pełno wspomnień.
